Częstochowska załoga dobrze spisała się podczas 44. Lubelskich Zawodów Samolotowych w Świdniku. Zajęła piąte miejsce.
Lubelskie zawody to jedna z najstarszych polskich imprez lotniczych. Rozgrywane w zimie otwierają sezon lotniczy w naszym kraju. W konkurencji rajdowo-nawigacyjnej wystartowała w minioną niedzielę częstochowska załoga: pilot – 21-letni Marcin Skalik, członek narodowej kadry juniorów i nawigator – 20-letnia Sonia Niezgoda.
– Wszystkie załogi na pół godziny przed startem dostają od sędziego zawodów wytyczne, według których mają narysować mapę lotu. Jest to jak rebus, w którym zaznacza się tory, skrzyżowania. Takich punktów mieliśmy 10 – mówi Marcin Skalik. – Trzeba je wszystkie punktualnie oblecieć, bo na każdym dokonuje się pomiarów kontroli czasu. Dostajemy też zdjęcia różnych miejsc na trasie np. drzew czy domków i musimy zaznaczyć je na mapie.
W konkurencji rajdowo-nawigacyjnej liczy się łączna punktacja. Bierze się po uwagę precyzję lotu, punktualność , z jaką załoga przylatuje nad punkt oraz oznakowanie mapy miejscami ze zdjęć. Wygrywa te, kto ma najmniej punktów karnych. Marcin Skalik i Sonia Niezgoda dobrze wypadli w gronie 18 załóg lotniczych z całej Polski. Zajęli piąte miejsce. Lecieli Cesną 252.
– Zimowe zawody mają inny charakter niż w pozostałych porach roku – przyznaje Marcin Skalik. – Inaczej użytkuje się samolot. Trzeba zwracać uwagę na temperaturę. I znacznie trudniejsza jest nawigacja przez zasypane śniegiem drogi i inne punkty orientacyjne – dodaje pilot.
Częstochowska załoga miała gdzie trenować. Lotnisko Aeroklubu Częstochowskiego w Rudnikach działało przez całą zimę.
– Pasy startowe są zawsze odśnieżone, a samoloty gotowe do lotu – zapewnia Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego.
(wik)
Treść artykułów dostarcza Do nabycia w każdy czwartek. Zapraszamy.